Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to dziś jest pełnia Księżyca. I co z tego? A no to, że akurat ta pełnia pokrywa się z obecnością naszego naturalnego satelity w perycentrum, czyli punkcie najbardziej zbliżonym do orbity Ziemi. Czym to skutkuje? Nie pytaj, tylko wyjrzyj przez okno, wyj, lub podziwiaj swoją działkę, bo chyba dziś najlepsza okazja ku temu.
Dzisiejszy księżyc w połączeniu z jeziorem daje niesamowity widok.
Się czaiłem na ten księżyc z aparatem, ale różnicy nie zauważyłem. Ot pełnia jak pełnia. Niby jakiś większy powinien być, ale chyba o ułamki procenta. Nie wspomnę, że moją część nieba przez większość czasu, krótko po zachodzie słońca, przysłoniły chmury.
@iss u mnie był tylko taki trochę większy niż zwykle ale świecił jakby go ktoś podkręcił a właściwie to wypolerował, bo on tylko za lustro robi.