Szary narodzie wydobądź z wnętrza barwy szczęścia, zachęcam.
Moim zdaniem ta piosenka dość dobrze pasuje właśnie do tego okresu. Żałoba się skończyła. W sumie, dobrze. Od tych wspomnień, reportaży, czarnego koloru niektórzy już powoli wariowali. Nie można tego od tak wyrzucić z głowy, ale powinno się też pamiętać o tym, że czas leczy rany. Życie potrafi być brutalne, ale piękne za to też bywa. Tyle na ten temat.
Dziękuję bardzo.
„Czas nie leczy ran, on tylko przyzwyczaja do bólu…”
Mam w głowie jeszcze conajmniej dwa pasujące do tego wpisu, ale już się ograniczę.
W sumie, fajnie było „poznać” tych ludzi pod trochę innym kątem, a wspomnienia bardzo to ułatwiały.