Programowanie, rowerowanie, kosmosy i inne fajne rzeczy

100 km

Dziś przejechałem na rowerze setny kilometr tych wakacji. Dużo to nie jest, lecz zawsze jakis jubileusz i warto o nim wspomnieć. Zwłaszcza, że żaden sensowniejszy pomysł na posta mi nie przychodzi do głowy :).

8 Comments

  1. Piotr Pyclik

    Gratulacje, dobre i to. 🙂

  2. mi5q

    Joggerowy olimpijczyk nam rośnie. ; d

  3. Kucyk

    A tam olimpijczyk. Do tego mi jeszcze sporo brakuje 🙂

  4. neaf

    O kurczę. To ja tyle z buta w tydzień robię. 😀

  5. Anonim

    ja juz 500 mam a 3 razy licznik mi padl dziwnie sie zresetowal ale to by bylo 300+400+500=1200 😛

  6. Kasia

    Dla mobilizacji: moja mama po 50tce, dziennie potrafi zrobić 100km, na trasie Katowice – Żywiec 🙂

    Powodzenia!

  7. kosa

    Dla dalszej mobilizacji: wczoraj przeszedłem (tylko w ramach chodzenia dla samego chodzenia) jakieś 15 i powoli się rozkręcam;)

  8. Kucyk

    Gdybym miał czas to by było 10 razy tyle. 🙂 A tutaj zawsze coś wypadnie. Mój rekord to 80 km bez żadnej przerwy, ale to 3 lata temu. To teraz będzie lekko ponad stówę. Tylko ten czas…

    @kosa i @neaf: Chodzić nie lubię, ale i tak wole się przejśc niż tłuc sie autobusem czy jakimś innym środkiem tranportu. Więc pewnie robię w tydzień więcej niż stówe ale w ramach chodzenia dla przemieszczania sie :).

    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© 2025 Kutzowsky

Theme by Anders NorenUp ↑